W lutym coś mnie tknęło. Postanowiłam zrobić „post” i zmienić swoje dotychczasowe nawyki żywieniowe na 40 dni. Na początku panikowałam, że końcem końców nie będę miała, co jeść, ale jak się z czasem okazało Internet jest pełen informacji i dobrych ludzi, którzy chętnie dzielą się przepisami. Odstawiłam ukochaną kawę, nabiał, cukier, produkty z glutenem i te przetworzone oraz mięso. Nie stałam się weganką, bo ryby muszę jeść, a i jajko od szczęśliwej kurki od czasu do czasu nie powinno zaszkodzić. Poznałam kaszę jaglaną i przekonałam się do gryczanej (niepalonej). Szukam smaku w tych warzywach, które często wyławiałam z domowej zupy…. Kto wie czy ta zmiana nie zagości w moim życiu na dłużej?
---
Pytanie – czy ktoś z Was robił kiedyś test na nietolerancję pokarmową?
Oby ta zmiana wyszła Ci na dobre, koniecznie daj znać jak się czujesz z taką dietą :)
OdpowiedzUsuńJak będą jakieś efekty to wspomnę :)
Usuńpiękny kalendarz!
OdpowiedzUsuńDzięki, każdy miesiąc to inne dzikie zwierze ;)
UsuńMoja przyjaciółka, która miała problemy ze schudnięciem zrobiła taki test. Wyszła jej duża nietolerancja laktozy i jakaś minimalna glutenu. Odstawiła jedno i drugie i schudła 15 kg w kilka miesięcy.
OdpowiedzUsuńA warzywa z zupy są najlepsze :) Pory i pietruszki wyławiam od zawsze :)
Wysłałam Ci @ :)
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka jest dietetykiem i robi te testy. Robi też jakieś bardziej zaawansowane, gdzie bada się DNA. Mówi, że wiele chorób łącznie z niepłodnością można dzięki wyeliminowaniu produktów, na które mamy nietolerancję. Trafiają do niej czasem na prawde trudne przypadki. W życiu bym nie pomyślała, że dieta może zmienić tak wiele.
OdpowiedzUsuń