piątek, 12 czerwca 2015

W szarości codzienności.








Skupienie całej uwagi na jednej rzeczy powoduje, że nie zauważam świata, który koło mnie wciąż istnieje. Istnieje, ale nie cieszy, a przecież na tym mi zależy, aby umieć czerpać z jego drobnostek. Więc co nie gra? Ano to, że każdego dnia czuję się chora, bo jestem chora. Nie potrafię się z tym pogodzić i ciągle o tym myślę, więc spirala sama się nakręca. Mimo to jest w tym wszystkim jakieś dobro, bo dzięki Bogu mam Wojtka, który co i raz, gdy tylko niebezpiecznie przechylę się w którąś stronę przywraca mnie do pionu.

11 komentarzy:

  1. Optymizmu życzę i wytchnienia, na tyle na ile to możliwe.
    PS Zdjęcia piękne jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. :(
    dużo dobrych myśli w głowie, małych radości - fajnie byłoby żeby to mogło pomóc :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno dobre myśli i nastawienie mają bardzo duży wpływ, ale o nie nie łatwo.

      Usuń
  3. Ściskam Cię mocno. Dobrze, że masz przy sobie bliską osobę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to właśnie szczęście w nieszczęściu, dziękuję!

      Usuń
  4. Chciałabym Ci powiedzieć coś mądrego krzepiącego ale wszystkie te słowa zostały już po milion razy
    wypowiedziane dlatego pomyślałam, że posłużę się wierszem :)
    Autor: Ks. Jan Twardowski
    Tytuł: Kiedy mówisz
    "Nie płacz w liście
    nie pisz że los ciebie kopnął
    nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
    kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
    odetchnij popatrz
    spadają z obłoków
    małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
    a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
    i zapomnij ze jesteś gdy mówisz że kochasz"

    DM :)

    OdpowiedzUsuń
  5. myślę, że z czasem ten stan minie, a zdrowie wróci do normy, kibicuję z całych sił!
    zdjęcia jak zwykle piękne

    OdpowiedzUsuń
  6. Przykro mi to czytać :( życzę Tobie, czy może Wam obojgu, dużo siły...

    OdpowiedzUsuń
  7. ...wewnętrznej siły, która pomoże przetrwać chwile najtrudniejsze!

    OdpowiedzUsuń