środa, 31 grudnia 2014

Grudzień 2014








To chyba koniec.

Słychać to nieustannie na zewnątrz od kilku godzin i wiele osób o tym mówi, że ten rok się kończy. W każdym z nas coś się kończy. Aj! Zabrzmiało smutno…

Zatem pragnę, aby zarówno Wam jak i mnie COŚ się zaczęło. Aby to COŚ było dobre, ważne i prawdziwe. Tego Wam życzę!

Wydaje mi się, że najlepszy czas mojego bloga minął, ale i tak dziękuję Wam bardzo za to, że tu zaglądacie.

czwartek, 18 grudnia 2014






Zawsze kiedy słucham z Wojtkiem muzyki i stwierdzamy, że czas na Woodkid to dochodzi do małej sprzeczki.  Czy pierwsza ma być piosenka „ I Love You” – moja ulubiona – smutna, melancholijna, wyciskająca za każdym razem łzy, czy ta którą lubi Wojtek? Pozytywna, pełna energii i dziecięcego spojrzenia na świat – „Run Boy Run”.

Cieszy mnie świadomość tego, że nie jesteśmy tacy sami.

piątek, 5 grudnia 2014








Gdyby na początku zeszłego roku ktoś powiedział mi, wyjdę za mąż to z drwiącym uśmiechem na twarzy popukałabym się w głowę… a tu proszę.

Tym razem ani ja ani Wojtek nie robiliśmy zdjęć. Fotografie wykonał przesympatyczny facet – PiotrZawada.

wtorek, 2 grudnia 2014

Listopad.









Listopad był ciepło-zimny co tu dużo mówić.