środa, 5 czerwca 2013


Po kilku miesiącach przerwy. I zima się jeszcze uchowała.

Zenit e, Kodak FarbWelt 200

16 komentarzy:

  1. Niby nic wymyślnego a cudne. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na więcej zdjęć z analoga ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj to prawda! Uchowała się i trwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze, że zima uchowała się tylko na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię te początki i końce kliszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zimno jest tego lata, to fakt ;)
    A na zdjęciu znowu czarujesz :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Beautiful self portrait in the mirror! That burning line on the film is very interesting!

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobają mi się barwy i klimat tego zdjęcia. Podoba mi się kobieta na nich. Jedyne co mi się mniej podoba to ta "ognista" krawędź. Gdyby zamiast tego dać jakiś efekt typu "naderwana kartka"?

    W każdym razie nic nie porusza męskiego zimnego serca bardziej od kobiety w koszulce na łóżku. Więcej w tym zdjęciu subtelności niż na niejednych wymyślnych zdjęciach z niby zmysłowymi pannami. 9/10 (ten jeden punkt odejmuje za ten "ogień" ;) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miły komentarz, dziękuję :)
      Jeśli chodzi o 'płomień' to muszę podkreślić że nie do końca miałam wpływ na jego powstanie - taki efekt początku kliszy,kiedy pierwsza klatka jest przeswietlona.

      Usuń
    2. Hej hej ... cóż się tu dzieje ? Ogłaszam wszem i wobec, że zawłaszczam to łóżko i wszystko co się na nim w chwili tworzenia zdjęcia znajdowało :p

      Usuń
  9. Jak dobrze, że Zimy nie ma na zdjęciu c:

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo wróciły analogi:) jak dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, śliczne zdjęcie. Od dawna urzekały mnie Twoje analogowe zdjęcia, od niedawna jestem posiadaczką starego analogu i codziennie odkrywam jego urok! Niesamowite xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam u Ciebie na blogu, że masz aparat analogowy. Zupełnie inna bajka prawda? Napisałam komentarz, ale mam jakieś problemy z dodawaniem ich u Ciebie :(

      Usuń
    2. Ojej... szkoda. Na disqusie warto się zalogować, bo daje fajną opcję komentowania i potem dostajesz powiadomienia, jak ktoś Ci odpowie. Może spróbuj z jakiegoś innego maila albo cuś.

      A jeżeli chodzi o analogi, to mają swój niepowtarzalny klimat z dawnych lat. I mimo, że miałam je zgrane na komputer, nie ważyłam się ich ruszać i zostawiłam w "surowej" postaci. Właśnie jestem w trakcie pstrykania drugiej w życiu kliszy i podejrzewam, że na tym się nie skończy :3

      Usuń