niedziela, 22 kwietnia 2012

Czarny kot na... szczęście.

Zenit e, Fujifilm X-TRA 400

15 komentarzy:

  1. na szczescie :-) PS sliczny kot i kadr :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. oczywiście, że na szczęście!
    ja miałam 3 koty i wszystkie tak samo czarne;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mów, aż trzy? ;)
      Hmm, ale w sumie ja mam dwa, moja siostra ma dwa więc jak przyjedzie do nas z kotami to już mam gromadkę!

      Usuń
  3. toż taki wczoraj przebiegł mi drogę ^^
    śliczne ujęcie !

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne. Wypatruje wiosny!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. pewnie,ze na szczęście,to wiosenne:)

    tak,na marginesie zawsze miałam nie małe problemy z określeniem,czy aby na pewno czarny kot,a może biały przynosi nieszczęście? i zawsze wychodziło po mojemu,czyli pozytywnie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No ba:))
    Swietna fota, genialna wręcz!!

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo mi się podoba! takie za mgłą. magiczne wręcz! (:

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcie i super kociak. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny blog. Zdjęcia utrzymane w fajnym klimacie. A ta fotografia mnie zauroczyła *-*

    OdpowiedzUsuń