środa, 11 stycznia 2012


Bez wyrazu

6 komentarzy:

  1. Pasują mi do tej dzisiejszej aury za oknem ;-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie... pedantyczne. Czyste. Gładkie. I nieczułe.
    A na swój sposób je lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. może i bez,ale lubię nawet bardzo.
    Pozdrawiam!
    ps.mam podobnie z moją jedyną babcią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog :)Zapraszamy do nas fille-folle.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń