wtorek, 13 grudnia 2011

Dzień z życia Nugata.

Od wczoraj bawię się w opiekunkę nowego kotka mojej siostry. Nugat ma dwa miesiące i bryka jak szalony, a porównując go do moich starszych (już nieco rozleniwionych) kotów to mały wariat :)

15 komentarzy:

  1. Z kotami, jakoś mi nie po drodze,ale psiaki to co innego;)
    Niemniej jednak,Twój nowy pupil bardzo mnie rozczula,szczególnie na białym jasiku :)słodki.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. najsłodszy! <3 moje koty też już są rozleniwione, czasem tylko mają napady szaleństwa jak kociaki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. przypomina mi mojego jak był mały ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale ma ładne imię. Jak kot cukiernika :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki slodziak puszysty:))) Piekny jest!!
    Swietny kolaz!

    OdpowiedzUsuń
  6. wole psy od kotów, ale ten mnie urzekł :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny malec :) i ma ciekawe imię :) ja mam rudego malca, ma lekko ponad pół roku i nazywa się karmelek, bo wygląda jak taki mały cukierek :) swoją drogą pierwsze zdjęcie z serii jest dobre, wrzuć je większe, fajnie się na nie patrzy. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nic dziwnego, że nosi tak słodziakowe imię :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak myślałam że nie wszystkie jesteście za kotami :D
    ale czy to piesek czy kotek czy jest mały czy duży to ja nie przejdę obojętnie.

    Katarzyna: rudy malec też musi być świetny!
    Masz na myśli to zdjęcie z ptakami na niebie?

    OdpowiedzUsuń
  10. jakie małe slicznosci!:) ale widzę, że pazurki ma ostre;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Koty-miłość mojego życia, zaraz po mężu;) Ten jest przesłodki!
    Rewelacyjny kolaż:)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny jest ten miks zdjęć z kociakiem.
    pamiętam jak moje były takie maleńkie i skaczące wszędzie jak pchełki... <3

    OdpowiedzUsuń