Ficus ginseng
Ostatnio mój tata na swoje urodziny dostał „drzewko” – roślinę bonsai. Nie ukrywam, że wygląda pięknie i egzotycznie, a co więcej jest wdzięcznym modelem. Nie zmienia to jednak faktu, że nie do końca podoba mi się taka nadgorliwa kontrola i pielęgnacja roślin. Tak czy inaczej drzewko już u nas zamieszkało i trzeba się nim zaopiekować.
Ostatnio mój tata na swoje urodziny dostał „drzewko” – roślinę bonsai. Nie ukrywam, że wygląda pięknie i egzotycznie, a co więcej jest wdzięcznym modelem. Nie zmienia to jednak faktu, że nie do końca podoba mi się taka nadgorliwa kontrola i pielęgnacja roślin. Tak czy inaczej drzewko już u nas zamieszkało i trzeba się nim zaopiekować.
That's a cute tree. :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś 2 drzewka bonsai, jak miałam 11 lat, ale długo nie wytrzymały. jestem leniwa, jeśli chodzi o opiekę nad kwiatkami. fakt - bonsai jest trudne w utrzymaniu. oby długo drzewko wytrzymało, bo raz się czegoś zapomni zrobić i już lekko więdnie :/
OdpowiedzUsuńco do zdjęć, śliczne, jak zawsze zresztą :)
chocochocolate: czytała właśnie, że to nie taka prosta sprawa zajmowanie sie tym drzewkiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś drzewko bonsai. Przez ponad pół roku, ale moja niesubordynacja i nieodpowiedzialność doprowadziła do jego śmierci. Niestety. Rośliny u mnie w pokoju to nie najlepszy pomysł.