Spokój wewnętrzny to stan, do którego przez ostatni czas bardzo dążyłam. Dziś w końcu mimo wielu obaw zdołałam pójść drogą, którą zawsze powinnam była iść. Moje oczy zmieniły dziś kolor z zielonych na niebieskie.
aaa uwielbiam to zdjęcie. piękne jest. przypomina mi o Mojej Wsi ;) i Mojej Łące, z której teraz robi się sosnowy las.
a ja lubię zadawać zagadki chłopcom "jaki mam dzisiaj kolor oczu?" nikt jeszcze nie nazwał tej barwy. i lubię ludzi, którzy mają tęczówki jakby całymi dniami wpatrywali się w błękit nieba.
nie wiem jak Ty to robisz ale każdym zdjęciem się zachwycam. każde ma w sobie to coś, co przyciąga wzrok. i to chyba właśnie spokój najczęściej dostrzegam na Twoich zdjęciach...
aaa uwielbiam to zdjęcie. piękne jest. przypomina mi o Mojej Wsi ;)
OdpowiedzUsuńi Mojej Łące, z której teraz robi się sosnowy las.
a ja lubię zadawać zagadki chłopcom "jaki mam dzisiaj kolor oczu?" nikt jeszcze nie nazwał tej barwy. i lubię ludzi, którzy mają tęczówki jakby całymi dniami wpatrywali się w błękit nieba.
Cudne! Niczym Lesiów, tylko ja nadal uganiam się za spokojem. Pozdrawiam!!! :D
OdpowiedzUsuńnie wiem jak Ty to robisz ale każdym zdjęciem się zachwycam. każde ma w sobie to coś, co przyciąga wzrok. i to chyba właśnie spokój najczęściej dostrzegam na Twoich zdjęciach...
OdpowiedzUsuń