Cale lata nie jadlam takich kamyków. patrząc na nie, doskonale pamietam ich smak...smak dzieciństwa.te po lewej baaardzo słodkie- uwielbiałam je! po prawej miały jak sie nie myle, prażone orzeszki ziemne w środku...i niektóre były rodzynkami...lawina wspomnień! piekne zdjęcia! pozdrawiam
Chyba mamy podobny gust smakowy;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę!
mm kamyczki :) a jakie apetyczne kolorki :3
OdpowiedzUsuńI właśnie te ich kolory mnie mocno skusiły, jak dziecko :)
OdpowiedzUsuńBoska kompozycja, kocham Twój minimalizm! :)
OdpowiedzUsuńCale lata nie jadlam takich kamyków.
OdpowiedzUsuńpatrząc na nie, doskonale pamietam ich smak...smak dzieciństwa.te po lewej baaardzo słodkie- uwielbiałam je! po prawej miały jak sie nie myle, prażone orzeszki ziemne w środku...i niektóre były rodzynkami...lawina wspomnień!
piekne zdjęcia!
pozdrawiam
Agnieszka: Nie mylisz się :)
OdpowiedzUsuńthe blue sweater is fantastic! ♥
OdpowiedzUsuńhaha fajniutko ;)
OdpowiedzUsuń