Witajcie w Nowym Roku!
Zastanawiałam się jak mogłabym podsumować miniony rok i przyszło mi do głowy jedno idealnie pasujące słowo –
akceptacja. W ostatnim czasie musiałam, albo inaczej – powoli uczyłam się akceptować bardzo wiele jednocześnie wyzbywając się wewnętrznego buntu, który towarzyszy mi od dawna. Zaakceptowałam różne sytuacje i wydarzenia, różnych ludzi, oraz ich zdanie i decyzje, które podjęli bez względu na to czy zgadzałam się z nimi czy też nie.
Akceptacja pozwoliła mi poczuć wewnętrzną ulgę i spokój. Oczywiście bywają lepsze i gorsze dni, ale teraz znacznie łatwiej potrafię z dystansem, (którego zawsze mi brakowało) spojrzeć na różne strony mojego życia.
Życzę Wam Kochani w Nowym 2013 Roku wyrobienia w sobie umiejętności godzenia się z tym, na co tak naprawdę nie mamy wpływu oraz zaangażowania i wykorzystania energii na to, co uważacie za słuszne i prawdziwe.
Tak ostatnio wszystko się układa, że nie mam szans/ okazji na zabranie Zenita, czy innego aparatu na spacer… inaczej mówiąc – od jakiegoś czasu nie robię nowych analogowych zdjęć. Tak czy inaczej mam nadzieję, że taka dłuższa przerwa pozwoli mi spojrzeć świeżym okiem na fotografię i za jakiś czas przeproszę moje analogi i zaproszę do ponownej współpracy.
Trzymajcie się ciepło!